6. Festiwal Miłosza

czwartek, 8 czerwca 2017 - niedziela, 11 czerwca 2017

  • czwartek, 8 czerwca 2017 - niedziela, 11 czerwca 2017
>

Miasto poetów

W czasach zgiełku poezja oferuje cichą przystań; potrafi też zabrzmieć z całą mocą. A najlepsze jest to, że dobry wiersz może robić jedno i drugie równocześnie!

„Poeta był to niegdyś człowiek posiadający dar słowa. Możliwe, że dzisiaj jego słowo składa się także z przemilczeń” – czytamy w jednym z przemówień Czesława Miłosza opublikowanych w tomie Zaczynając od moich ulic, którego tytuł służy za motto 6. edycji Festiwalu Miłosza. Poeci, którzy przyjadą do Krakowa, będą mówili i czytali wiele, ale równie ważne jest to, co zawarte między słowami – i jak na to osobiście zareagujemy. „Bez autoanalizy nie wskóramy niczego w świecie, który jest przede wszystkim własną ulicą i prywatnym widokiem z okna” – mówi Krzysztof Siwczyk, dyrektor artystyczny festiwalu. Trzeba jednak wyróżnić przynajmniej dwie ulice wspólne. Przy ul. Kanoniczej mieści się tegoroczne centrum festiwalowe w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka i Bona, oficjalna księgarnia wydarzenia (tu polecamy zakup tomików z rosnącego w siłę projektu wydawniczego Festiwalu Miłosza). Przy ul. Powiśle, w pawilonie Powiśle 11 znajduje się zaś mianowana klubem festiwalowym Metaforma Cafe.

Osobiste i polityczne

Pod Wawel przyjadą wielkie indywidualności, jak Robert Pinsky, jedna z ikon poezji amerykańskiej (poeta-laureat Stanów Zjednoczonych u progu XXI wieku). Zainicjowany przez niego Favorite Poem Project zaangażował tysiące Amerykanów o najróżniejszym statusie i pochodzeniu do publicznego dzielenia się swoimi ulubionymi wierszami – aby to, co osobiste, mogło być zakomunikowane społecznie przez każdego wrażliwego człowieka. Powstałe w tych ramach filmy udowadniają moc poezji ponad wszelką wątpliwość.

Powitamy też Afrykanerkę Antije Krog. Jej poezja dotyka osobistych kobiecych tematów, ale artystka nigdy nie wahała się zabierać głosu w ważnych sprawach politycznych, jak skandaliczna polityka apartheidu, kwestia narodowego pojednania w RPA czy problematyka gender. Jest też autorką pełnych magii i pobudzających wyobraźnię wierszy dla dzieci.

W sensie pokoleniowym pomiędzy tym dwojgiem sytuują się dwa największe dziś nazwiska polskiej poezji, które zaznaczą swoją obecność na festiwalu: Adam Zagajewski i Ewa Lipska, przedstawiciele słynnej Nowej Fali. Ich wspólnym punktem wyjścia była nieufność wobec języka zakłamanego przez polityczny reżim PRL, a oboje wykształcili bardzo wpływowe indywidualne modele liryki, cieszące się szerokim uznaniem nie tylko w Polsce.

Ich rówieśnikiem jest niemiecki poeta, dyplomata i intelektualista Joachim Sartorius – twórca form kunsztownych, ale przystępnych. Ma wiele do powiedzenia na temat zbawiennej mediacyjnej funkcji wiersza. Pozostaje pod wpływem poezji języka angielskiego, podobnie jak Austriaczka Evelyn Schlag, eksperymentatorka, której poezja wyraża jednak w większym stopniu niepokoje niż nadzieje. Część tych niepokojów wynika z ważnych zaszłości historycznych, jak nazistowska przeszłość Austrii.

Siła i precyzja

Nie zabraknie na festiwalu poetów młodszych, silnie zaangażowanych we współczesne życie literackie swoich krajów. Petr Hruška to jeden z najważniejszych czeskich poetów tworzących po aksamitnej rewolucji. Lubi zaskakiwać i ekscytować swoich czytelników w duchu awangardowym. Linn Hansén reprezentuje roczniki 80. w poezji szwedzkiej. Współtworzy dwa kolektywy literackie i wiele projektów artystycznych. Zajmują ją sprawy trudne – i taka też, mówiąc bez ogródek, jest jej poezja.

Z młodszych przedstawicieli poezji polskiej warto z pewnością wymienić Urszulę Zajączkowską. Z wykształcenia botaniczka i filmowiec, pisze z naukową precyzją fascynujące wiersze o przyrodzie. Jej debiutancki zbiór Atomy był nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius 2015.

Po raz drugi podczas Festiwalu Miłosza poznamy laureata innego ważnego wyróżnienia – Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. W tym roku nominacje otrzymały tomy: [beep] generation Tomasza Bąka, Skok w dal Jerzego Kronholda, Litery Tomasza Różyckiego, W Marcina Sendeckiego i Nie dam ci siebie w żadnej postaci Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego. Spotkanie z laureatem poprowadzi w ostatni dzień festiwalu Tomasz Fiałkowski.

Poza głównym nurtem

Z wielkim rozpędem wystartuje w tym roku pasmo OFF Miłosz, które w 2016 po raz pierwszy dodało do festiwalowego programu kilka nut alternatywnych. Pod tym szyldem zaprezentują się w krakowskich klubach i kawiarniach performerzy, poeci i slamerzy z Czech, Danii, Estonii, Islandii, Słowacji, USA, Wielkiej Brytanii, Węgier i Polski. Inauguracyjny wieczór OFF Miłosz będzie pojedynkiem Kristófa Horvátha i Weroniki M. Lewandowskiej, którzy podczas performansu Remiks przetworzą w multimedialnej formie wiersze poetów z pasma głównego festiwalu. Międzynarodowe grono poetów „alternatywnych” spotkamy też m.in. podczas weekendowego Krakowskiego Kiermaszu Książki na placu św. Marii Magdaleny.

Rozmaitości dla wszystkich

Program festiwalu uzupełniają debaty z udziałem wybitnych krytyków literackich i tłumaczy, wykład z cyklu Miłosz Lecture (głoszony w tym roku przez Tadeusza Sławka), warsztaty, projekcje filmowe, spektakle i koncerty poetyckie. Pierwszego wieczora w centrum festiwalowym wystąpi formacja Julia i Nieprzyjemni z projektem Wojaczek, a na ostatki w ZetPeTe usłyszymy materiał z nowego albumu zespołu Pablopavo i Ludziki Ladinola. Na deskach Teatru Nowego Proxima premierowo zagości spektakl Po wygnaniu na podstawie poezji Czesława Miłosza. Rodzinny koncert Budyń Julka Tuwima uświetni galę Nagrody im. Ferdynanda Wspaniałego – to jeden z punktów wspólnych Festiwalu Miłosza i Festiwalu Literatury dla Dzieci. Poezja łączy przecież nie tylko wszelkie sztuki, ale też różne pokolenia!

Igor Kuranda, magazyn „Karnet”

OK Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.