Traktat poetycki
ul. św. Tomasza 26
Adres: ulica św. Tomasza 26. Oto jedna z ziemskich siedzib Czesława Miłosza, który pod koniec II wojny światowej po ucieczce ze zrujnowanej Warszawy znalazł schronienie w Małopolsce. Dzięki pomocy przyjaciół zajął chłodne lokum na pierwszym piętrze kamienicy. Mieszkał tam z pierwszą żoną Janiną przez kilka miesięcy. Powojenny Kraków pełen był pisarzy, poetów, twórców, którzy znaleźli się w grodzie Kraka, próbując odnaleźć się w nowej rzeczywistości wczesnych dni PRL-u. Pod koniec stycznia 1945 roku właśnie w Krakowie podczas poranka poetyckiego skrzyżowały się drogi Miłosza i Wisławy Szymborskiej. W anegdocie zostało się wspomnienie poetki, która z podziwem słuchała miodowego głosu przyszłego noblisty (i nieco później ze zgrozą obserwowała, jak tak uduchowiony poeta może jeść danie tak pospolite jak… schabowy z kapustą!). Podobno w gronie słuchaczy znajdował się też studiujący wtedy w Krakowie Zbigniew Herbert. Troje wielkich poetów w przyszłości zwiąże się bliższymi lub dalszymi, mniej lub bardziej serdecznymi więzami, nigdy jednak nie pozostaną wobec siebie twórcami obojętnymi.
Fiakry drzemały pod Mariacką Wieżą.
Kraków malutki jak jajko w listowiu
Wyjęte z rondla farby na Wielkanoc.
I w pelerynach kroczyli poeci.
Nazwisk ich dzisiaj już się nie pamięta.
Ale ich ręce były rzeczywiste,
Spinki, mankiety nad blatem stolika.
Dziennik na kiju niósł Ober i kawę
Aż minął, tak jak oni, bez imienia.
Muzy, Rachele w powłóczystym szalu,
Zwilżały usta, warkocz upinając
Szpilką, co leży z popiołem ich córek
Albo w gablotce, przy konchach bez dźwięku
I szklanej lilii.
(Czesław Miłosz, Traktat poetycki, fragm.)