Na granicy światów
20 czerwca 2024
Wydarzenia kulturalne, popularyzacja wiedzy o judaizmie, budowanie świadomości wspólnej historii – czy Kraków stał się platformą polsko-żydowskiego dialogu?
Tekst: dr Edyta Gawron
W ostatnich miesiącach można było zobaczyć w Krakowie w Żydowskim Muzeum Galicja wystawę fotografii Agnieszki Traczewskiej Kroke. Ortodoksyjni Żydzi w Krakowie. Piękne kadry przenosiły zwiedzających w świat „tuż za rogiem”, a jednak dla wielu zupełnie nieznany, utożsamiany z życiem przedwojennym lub współczesnymi ortodoksyjnymi społecznościami w Izraelu czy Stanach Zjednoczonych. A tymczasem żydowskie życie, także to tradycyjnie religijne, toczy się tuż obok, po sąsiedzku.
Obserwowanie zaskoczenia zwiedzających sprowokowało pytanie o to, na ile dziedzictwo Żydów krakowskich, ich historia i współczesność są dziś integralną i zarazem dobrze znaną częścią miasta.
Poznać i zrozumieć
Kraków w ostatnich dekadach dał się poznać jako miasto, w którym inicjowano wiele wydarzeń i dyskusji ważnych dla dialogu chrześcijańsko-żydowskiego i polsko-żydowskiego, począwszy od debaty na łamach „Tygodnika Powszechnego” wywołanej między innymi przez artykuł Jana Błońskiego Biedni Polacy patrzą na getto (1987), przez pierwsze edycje Festiwalu Kultury Żydowskiej (od 1988) po funkcjonowanie Klubu Chrześcijan i Żydów „Przymierze” oraz przyznawane corocznie Nagrody im. ks. Stanisława Musiała (od 2008). Zachowana infrastruktura dzielnicy żydowskiej na krakowskim Kazimierzu, a także ślady jej dawnej społeczności były i są powodami, dla których nie słabnie zainteresowanie historią i kulturą żydowską. Od ponad 30 lat w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego funkcjonują studia judaistyczne, które zostały ustrukturyzowane i zintensyfikowane w momencie powstania katedry, a potem Instytutu Judaistyki UJ. To tutaj studenci i doktoranci, a także słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku mogą poszerzać wiedzę, zwiększać kompetencje i doświadczać kultury żydowskiej w praktyce. Jednak najbardziej widoczną grupą podnoszącą nieustannie kwalifikacje z zakresu znajomości zasad judaizmu, historii Żydów krakowskich i ich dziedzictwa, przede wszystkim materialnego, są edukatorzy i przewodnicy.
Dziedzictwo żydowskie w turystyce
Zapotrzebowanie na obsługę ruchu turystycznego, najpierw na Kazimierzu, a następnie także w Podgórzu, pojawiło się dość nagle na początku lat 90. XX wieku. Był to zapewne efekt co najmniej kilku procesów – zmian ustrojowych, otwarcia granic i coraz większej liczby turystów. Także produkcja oraz globalna dystrybucja filmu Lista Schindlera Stevena Spielberga wzmogły zainteresowanie dawnym i współczesnym życiem żydowskim w Krakowie, a przede wszystkim okresem Zagłady i jego widzialnymi pozostałościami. Minęło już 30 lat od premiery filmu, a ciągle jest on dla wielu inspiracją lub punktem odniesienia podczas zwiedzania Kazimierza i Podgórza. Miliony turystów, które od lat 90. zwiedziły miejsca związane z dziedzictwem żydowskim, oznaczały dla Krakowa konieczność przetasowania w ofercie turystycznej miasta. Gdy spojrzymy dziś na ofertę biur podróży i firm przewodnickich, to – obok poznawania historycznego centrum Krakowa, Wawelu i wyjazdu do kopalni soli w Wieliczce – właśnie zwiedzanie dzielnicy żydowskiej, obszaru dawnego getta czy wizyta w Fabryce Schindlera są rekomendowane jako punkty obowiązkowe podczas pobytu w Krakowie.
Taka oferta turystyczna nie byłaby zapewne możliwa bez zaangażowania zarówno instytucji miejskich, jak i wielu organizacji pozarządowych, fundacji i stowarzyszeń. Na pierwszym planie w działaniach przybliżających dziedzictwo żydowskie miasta dość wcześnie obecne było Muzeum Historyczne Miasta Krakowa (obecnie Muzeum Krakowa). To dzięki wystawie w Starej Synagodze odwiedzający Kraków mogli i mogą nadal poznawać podstawy judaizmu, specyfikę dziedzictwa i wybrane elementy historii krakowskich Żydów. W tę opowieść włączały się także kolejno Apteka pod Orłem na terenie dawnego getta w Podgórzu i Fabryka Schindlera, a ostatnio także, już niezależne od Muzeum Krakowa, Muzeum KL Plaszow. Ich stałe i czasowe wystawy, uzupełniane imponującą ofertą spotkań, projektów edukacyjnych i inicjatyw upamiętniających, przyczyniły się do coraz większej integracji historii Żydów z historią miasta. Jest to istotne podkreślenie roli, jaką tutejsza społeczność żydowska, stanowiąca przed II wojną światową ok. 25% populacji Krakowa, pełniła na przestrzeni wieków.
Przywracanie pamięci
W procesie przywracania pamięci o lokalnych Żydach istotną rolę odegrało także wiele instytucji pozarządowych i inicjatyw lokalnych, które często wychodziły poza dość tradycyjne utożsamianie historii i dziedzictwa żydowskiego tylko z dzielnicą Kazimierz i gettem. Wydarzenia w ramach Festiwalu Kultury Żydowskiej, projekcje i dyskusje filmowe w programie licznych festiwali filmowych czy też wystawy, także plenerowe, Żydowskiego Muzeum Galicja pokazywały obecność żydowską w życiu kulturalnym miasta i kraju. Wiele z wydarzeń miało i ma charakter dialogu kultur, refleksji nad koegzystencją, by wspomnieć choćby działalność Centrum Kultury Żydowskiej czy funkcjonującego przez wiele lat Stradomskiego Centrum Dialogu. W ostatnich latach pojawiają się nowe inicjatywy cykliczne, jak choćby FestivALT, czy projekty upamiętniające konkretne osoby, miejsca, wydarzenia i tradycje.
Spora część tych inicjatyw nie byłaby możliwa bez prowadzonych równolegle badań i projektów edukacyjnych, które często wyciągają z czeluści archiwów i pamięci krakowian fascynujące i ważne historie. Instytut Judaistyki UJ i Ośrodek Studiów nad Historią i Kulturą Żydów Krakowskich UJ należą do tych kilku instytucji akademickich, które w ostatnich latach przyczyniły się do rozwoju studiów judaistycznych, podniesienia poziomu wiedzy na temat historii i dziedzictwa żydowskiego w Krakowie, ale także wypełniły liczne luki w publikacjach w tym zakresie. To dzięki współpracy z lokalnym wydawnictwem Austeria ukazało się wiele ważnych monografii, a we współpracy z Wydawnictwem Literackim – ostatnia synteza historyczna Nie tylko „Kroke”. Historia Żydów krakowskich (2022). Przykładów publikacji jest i zapewne będzie wkrótce znacznie więcej.
Żydowskie życie tu i teraz
Dyskutując o dziedzictwie żydowskim Krakowa i coraz bardziej widocznym dialogu kultur, nie wolno pominąć samego życia żydowskiego, toczącego się tu i teraz w mieście, które było domem jednej z pierwszych gmin żydowskich na ziemiach polskich. Krakowscy Żydzi to nie tylko ponadtysiącletnia historia i bogate dziedzictwo zarówno materialne, jak i intelektualne, ale także współczesna niewielka, choć prężnie działająca społeczność. Obok najbardziej konserwatywnej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej powstało w 2008 roku znacznie bardziej nowoczesne Centrum Społeczności Żydowskiej znane – w związku z angielską wersją nazwy – jako JCC Krakow. W Krakowie funkcjonuje także społeczność Żydów postępowych, najpierw skupiona wokół Beit Kraków, a następnie w stowarzyszeniu Or Hadasz. Od kilkunastu lat w mieście działa także ruch Chabad Lubawicz wspierający najbardziej ortodoksyjne formy życia religijnego. Coraz bardziej widoczne są też inicjatywy skierowane do młodzieży i studentów żydowskich oferowane przez klub Hillel Gimel. Obok kilkuset lokalnych Żydów w przestrzeni miasta nie brakuje też tysięcy żydowskich turystów i pielgrzymów. W tej ostatniej grupie dominują chasydzi przyjeżdzający do Polski na groby cadyków i traktujący Kraków jako jedno z obowiązkowych miejsc na trasie po kraju przodków. Wielu z nich jest świadomych absolutnie unikatowego dziedzictwa rabinów krakowskich, na przykład rabina Mojżesza Isserlesa czy działalności żydowskiej ortodoksyjnej edukatorki Sary Szenirer, ale nie znają świeckiej historii żydowskiej miasta. Ta jest zdecydowanie bardziej obecna wśród krakowian, tych żydowskich i nieżydowskich.
Nowy wymiar koegzystencji
Żydowski Kraków, zarówno z perspektywy historycznej, jak i współczesnej, pozostaje na granicy światów, w zazębiającej się przestrzeni dziedzictwa międzynarodowego i lokalnego, żydowskiego i polskiego, diasporowego i krakowskiego, ale także świata rzeczywistego i wyobrażonego. Żydowskie dziedzictwo naszego miasta otwiera przed jego mieszkańcami możliwość odkrycia znacznie szerszego świata judaizmu oraz bogactwa diaspory żydowskiej, z kolei dla Żydów odwiedzających Kraków jest niejako pretekstem do poznania także nieżydowskiego dziedzictwa miasta i kraju. Kraju, który dla wielu Żydów w Izraelu i krajach diaspory jest krajem przodków. Lokalna społeczność żydowska – co pokazały wyniki ostatnich spisów powszechnych – w większości łączy w sobie zarówno tożsamość żydowską, jak i polską. Dzielnica Kazimierz była przez wieki przykładem koegzystencji, ograniczanej odgórnie, ale istniejącej, i dziś to współistnienie ma nowy wymiar – połączenia dzielnicy żydowskiej z chrześcijańskim sąsiedztwem, ale też z miejscem rozrywki, dzielnicą kawiarni, restauracji i pubów. To wymieszanie, nie zawsze idealne, symbolizują skrzyżowania ulic Meiselsa i Bożego Ciała (z żydowskim domem modlitwy pełniącym dziś funkcje gastronomiczne i artystyczne pod szyldem Hevre) i Berka Joselewicza z ulicą św. Sebastiana (przy której znajduje się siedziba Żydowskiego Stowarzyszenia Czulent).
Dialog, ale jaki?
Zarówno obecność Żydów w mieście, jak i wszelkie inicjatywy edukacyjne w ostatnich latach nie zneutralizowały zupełnie stereotypów i ich wizualnych wyobrażeń w postaci choćby figurek Żydów z pieniążkiem czy innych gadżetów na pograniczu stereotypu, kiczu i zabobonu, ale też antysemityzmu. Kraków ma jednak na tym polu spore zasługi jako pierwsze miasto w Polsce, które podjęło walkę z tego typu „suwenirami”, uświadamiając, jak bardzo są szkodliwe nie tylko dla wizerunku miasta, ale także z powodów społecznych. Uczestnicząc w różnego rodzaju dyskusjach na forach instytucji kultury i edukacji, nie sposób nie zauważyć istniejącej nadal potrzeby edukacji i uwrażliwiania mieszkańców, choćby w kwestii tradycji – np. krzywdzącego wizerunku Żydów w lokalnych jasełkach. Dopóki jest wola rozmowy i wzajemnego poznawania, dopóty możemy rozwijać dialog. Dialog, który nie będzie się ograniczał do Festiwalu Kultury Żydowskiej i Dnia Judaizmu w Kościele katolickim, ale będzie trwał przez cały rok, na wielu poziomach. Dialog, który nie będzie ignorował trudnych pytań i skomplikowanych relacji, dialog potrzebny nie tylko z uwagi na przeszłość miasta, ale przede wszystkim z myślą o jego przyszłości.
***
Dr Edyta Gawron
fot. Anna Wojnar
Historyczka pracująca w Instytucie Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Ekspertka Komisji Europejskiej i prezeska zarządu Fundacji Galicia Jewish Institute. Specjalizuje się w historii współczesnej Żydów w Polsce, historii Zagłady oraz diaspory żydowskiej w XX wieku. Publicystka, kuratorka i współkuratorka wystaw historycznych, m.in. wystawy stałej w dawnej Fabryce Schindlera (oddział Muzeum Krakowa), obecnie członkini Rady Programowej Muzeum KL Plaszow i Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie.
Artykuł został opublikowany w kwartalniku „Kraków Culture” 1/2024.