Klejnot z czasów Vivaldiego

ul. Bożego Miłosierdzia 1

Dzisiaj:

brak informacji

Kościół filialny wawelskiej kapituły katedralnej pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia należy do najmniejszych świątyń Krakowa. Przez ponad siedem ostatnich lat swego życia działał w nim Grzegorz Gerwazy Gorczycki, jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskiego baroku, a jednocześnie – podobnie jak np. Antonio Vivaldi – ksiądz. Jednak w przeciwieństwie do twórcy Czterech pór roku, niemal wszystkie zachowane kompozycje Gorczyckiego (znamy ich obecnie 50, do tego ponad 30 o niepotwierdzonym autorstwie) to utwory religijne. Przeznaczone one były dla Krakowa – a dokładnie dla muzyków wawelskich.

Gorczycki bowiem przez 36 lat, aż do śmierci w 1734 roku, kierował tamtejszą kapelą wokalno-instrumentalną, przyczyniając się do wzrostu poziomu wykonawczego tego zespołu. Jego kompozycje utrzymane są w typowych wówczas stylach prima pratica (przywołującym ducha zachowawczej polifonii renesansowej, np. Missa paschalis) oraz seconda pratica (tchnącym powiewem nowoczesności, z barokową techniką koncertującą, np. In virtute Tua Domine). Na uwagę zasługuje fakt, że w utworach G.G.G. (takim monogramem posługiwał się kompozytor) nie znajdziemy arii i recytatywów – elementów charakterystycznych dla oper, a wykorzystywanych powszechnie w ówczesnej europejskiej muzyce religijnej.

Poza posługą jako proboszcz kościoła Bożego Miłosierdzia oraz kapelmistrz Gorczycki działał jako wieczysty wikariusz katedry wawelskiej, tamtejszy spowiednik, egzaminator seminaryjny, a później także kanonik kolegiaty w Skalbmierzu. Powierzenie mu tak wielu odpowiedzialnych funkcji wiązało się ze świetnym wykształceniem, jakie otrzymał. Zanim odbył dwuletnią formację seminaryjną w Krakowie, ten urodzony na terenie dzisiejszego Bytomia twórca studiował sztuki wyzwolone i filozofię na Uniwersytecie Karola w Pradze oraz teologię na Uniwersytecie Wiedeńskim. Poza talentem kompozytorskim i kapłańską gorliwością ceniono go również za ofiarność i łagodność. Wkrótce po przybyciu do Krakowa rozpoczął opiekę nad więźniami zamkniętymi w basztach wawelskich. Działał też na rzecz chorych w przykościelnym szpitalu i według zachowanych źródeł miał nie oburzać się nawet wtedy, gdy jego mieszkańcy swoim śpiewem kaleczyli Bogurodzicę. W świetle tak wielu zasług nie dziwi, że na wmurowanej w katedrę wawelską poświęconej mu tablicy pamiątkowej określono Gorczyckiego jako „klejnot kapłaństwa”. W 260. rocznicę śmierci uhonorowano go również wspomnieniem na zachodniej ścianie kościoła Bożego Miłosierdzia – w końcu to tutaj prawdopodobnie znajduje się jego grób. Czasy Gorczyckiego przywołują w pewien sposób msze święte w obrządku łacińskim sprawowane w tej świątyni w każdą niedzielę.

Wędrując od kościoła w stronę Starego Miasta miniemy gmach Filharmonii Krakowskiej im. Karola Szymanowskiego. Ukończony w 1931 roku, powstał z inicjatywy kardynała księcia Adama Sapiehy jako Dom Katolicki. To w nim na rok przed wybuchem II wojny światowej odbył się pierwszy wieczór poetycki z wierszami Karola Wojtyły. Po ustaniu wojennej pożogi, już w roku 1945, stał się siedzibą filharmonii, która zainaugurowała działalność jako pierwsza w Polsce po II wojnie światowej. Budynek wciąż jednak stanowi własność Kurii Metropolitalnej, o czym przypomina herb w kartuszu wieńczącym fasadę.

Posłuchaj w drodze / po powrocie: Grzegorz Gerwazy Gorczycki, In virtute Tua Domine

ul. Bożego Miłosierdzia 1
12 423 12 06
OK Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.